Wszyscy to wiemy – w naszym umyśle drzemie potęga. Wiemy, że możemy dokonać wiele, nieomal wszystko. Możemy osiągnąć sukces życiowy i biznesowy, możemy polepszyć zdrowie. Tylko czemuś... nie możemy. Coś nas hamuje, trzymają nas niewidzialne kotwice. Wanda Wegener (na zdjęciu) podpowiada, jak je zerwać, jak przekonać nasz umysł do współpracy. Techniki, które proponuje solidnie przetestowała. Najpierw na sobie.

|
Agata jest miłą i uczynną dziewczyną. Chętnie spełnia prośby znajomych. Smakują im „chińskie zupki” z Polski, więc kupuje dla nich po kilka saszetek w polskim sklepiku. Od dziecka uczono ją, że od przyjaciół nie wypada brać pieniędzy. Więc nie bierze. Taka jest koleżeńska. Wanda ma w tej kwestii inne zdanie: – My też jesteśmy znajomymi, więc kup nam także – proszę o 10 zupek. I dla Moniki, Alicji, Tomka. Dla wszystkich uczestników naszych warsztatów po 10 – rzuca Wanda. Agata zaczyna rozumieć na czym polega jej błąd. Robert deklaruje, że cieszy go zapłata za pracę, z której czerpie przyjemność. Cóż w tym złego, chyba tak powinno być. – Ale czy cieszy cię każda zapłata? Jesteś gotów pracować cały dzień za jednego funta tylko dlatego, że satysfakcjonuje cię praca – prowadząca warsztaty jest bezlitosna. A mina Roberta coraz bardziej niewyraźna. No tak, nieraz musiał się zadowolić satysfakcją moralną, bo do materialnej było daleko...
Wanda Wegener, pracująca przez wiele lat jako psycholog i pedagog terapeuta w klinikach w Niemczech, a także związana z placówkami medycznymi w Polsce oraz Stanach Zjednoczonych, gościła niedawno w Londynie. Na otwarte spotkanie do POSK-u przyszło ponad 120 osób. Temat brzmiał bardzo naukowo: „Psychologiczne aspekty kształtowania kariery zawodowej i skutecznego wykorzystywania swoich zasobów”, ale szybko okazało się, iż nie był to akademicki wykład, lecz fascynująca podróż w... krainę własnych nieodkrytych możliwości. Spora część uczestników zdecydowało się na zajęcia warsztatowe. Tu była okazja do wypracowania indywidualnej recepty na sukces. Przede wszystkim sukces biznesowy, ale nie jest on możliwy bez harmonii w innych dziedzinach życia. Stąd tematyka wykraczająca czasem poza zagadnienia „psychologii biznesu” – zdrowie fizyczne, zdrowe emocje, związki, relacje międzyludzkie i także zdrowe finanse.
O tym wszystkim Wanda opowiada przejrzyście, zrozumiale, nierzadko z humorem. W czasie warsztatów każdy miał okazję odkryć co mu się gnieździ w zakamarkach mózgu. A gnieździ się całe mnóstwo nazbieranych przez lata opinii i stereotypów, bezpodstawnych twierdzeń oraz zasłyszanych „mądrości ludowych”. Trudno bowiem o powodzenie w jakimkolwiek przedsięwzięciu, gdy ktoś uważa, że pieniądze są brudne, ludzie bogaci to krętacze, a tylko biedni mogą być uczciwi. Trzeba się z tymi „mądrościami” uporać, a dopiero potem ruszyć na podbój... własnej podświadomości.
– To nasza Szara Eminencja, o której istnieniu każdy wie, choć nigdy jej nie wiedział. Żyjąc z podświadomością w zgodzie, świat stoi przed nami otworem. Gdy mamy z nią na pieńku, jesteśmy bez szans na powodzenie – tłumaczy Wanda.
Przekonuje jednocześnie, iż nie tylko można żyć z podświadomością w zgodzie, ale także prowadzić dialog i sterować nią tak, by nam służyła. Jesteśmy w stanie dokonać tego za pomocą technik wizualizacyjnych. Im zaś Wanda Wegener poświęciła wiele lat pracy naukowej i teraz uchodzi za autorytet w tej dziedzinie. Swoje doświadczenie kliniczne w zakresie technik wspomagających leczenie opisała w niezwykle ciekawej książce „Umysł w walce z chorobą i kreacja zdrowego życia”. Podczas warsztatów w Londynie zaprezentowała natomiast zestaw technik zaprzęgających podświadomość do pracy na naszą korzyść przy działaniach w sferze aktywności zawodowej i biznesowej. Warto podkreślić, że propagowane przez Wandę Wegener metody zostały pozytywnie zweryfikowane przez tysiące uczestników podobnych warsztatów w Polsce, Niemczech i USA. Przede wszystkim jednak Wanda stosuje je sama i na sobie sprawdza skuteczność. Zresztą dzięki nim normalnie funkcjonuje, choć mogło być inaczej. Wiele lat temu doznała wylewu krwi do mózgu i paraliżu. Przedmiotem codziennego użytku miał być dla niej do końca życia wózek inwalidzki. Po niespełna dwóch latach, ku zdumieniu lekarzy, w pełni sił kontynuowała studia na dwóch kierunkach jednocześnie. Dokonała tego m.in. właśnie dzięki technikom wizualizacji. Jest zatem najlepszym dowodem ich skuteczności.
Tadeusz Pol
Wanda Wegener, zachęcona dużym zainteresowaniem podczas pierwszej wizyty w Londynie, zapowiada kolejne spotkania. Następna wizyta zaplanowana jest od 11 do 18 kwietnia. Od 11 do 14 odbędą się terapie indywidualne, a 15 i 17 kwietnia odbędą się warsztaty „Zdrowie w pięciu obszarach”. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej szczegółów lub zakupić książkę napisz na adres: szkolenia.warsztaty@gmail.comlub zadzwoń 07840345525.
www.rezydencjafeniks.pl i www.asklepejon.com.
|