Mokre wstążki ulic zmieniają się w tafle luster, a kolorowe miraże odbijanych świateł co chwilę przecinane są kołami taksówek i autobusów. Miasto oddycha innym rytmem...
Trochę mokrawy to romantyzm i trąci artretyzmem, ale można go znaleźć zarówno w rozmytym makijażu, jak i w przechlapanym poniedziałku…
Tekst i zdjęcie: Monika S. Jakubowska
|