Jestem bombardowana komplikacjami – skomplikowane informacje, zadania, związki. Stosunki międzynarodowe – też skomplikowane. Nie wspominam o otwieraczu do konserw, którego nie potrafię użyć.

|
Biorę nóż i sposobem uwalniam makrelę w pomidorach... Prostota jest intuicyjna
i taki winien być otwieracz! Ta jednak jest rzadkim okazem, bo rzeczy są komplikowane na siłę. Z tekstów wylewają się jarmarczne ozdobniki, a z metra kobiety-choinki. Trzeba silnych wiatrów, by całe to skomplikowanie rozwiać, skrzydła minimalizmowi przyczepić
i można lecieć – znacznie dalej niż wymyślnym wehikułem komplikacji. As simple as that...
Tekst i zdjęcie: Monika S. Jakubowska
|