W??czenie opery Szymanowskiego do repertuaru Covent Garden stworzy?o now? szans? na promocj? tej niezwyk?ej kompozycji. To trudne wyzwanie podj?? dyrektor Royal Opera House, du?ski re?yser Kasper Holten (którego go?cili?my niedawno w Ognisku Polskim). Wsparcia udzieli? Instytut Adama Mickiewicza (w ramach programu Polska Music).
Do premiery mi?dzynarodowy zespó? przygotowywa? si? dwa lata. Chodzi?o nie tylko o opanowanie partytury, ale równie? polskiego j?zyka. Nie mia? z nim k?opotu jedynie wykonawca g?ównej roli, znakomity ?piewak Mariusz Kwiecie?. W roli Pasterza wyst?pi? Alba?czyk Saimir Pirgu, w rol? Roksany, ?ony króla, wcieli?a si? Amerykanka Georgia Jarman. Prawdziwa wie?a Babel, nad któr? zapanowa? dyrygent, dyrektor artystyczny Covent Garden, Antonio Pappano. W porównaniu z innymi interpretacjami muzyka nie stanowi?a t?a inscenizacji, zachowa?a integraln?, samodzieln?, dramatyczn? rol? w ukazywanych na scenie wydarzeniach i zwi?zanych z nimi napi?ciami.
Scen? przypominaj?c? staro?ytny amfiteatr od pocz?tku I Aktu zdominowa?a gigantyczna g?owa, wokó? której toczy?y si? zaskakuj?ce dla uczestników wydarzenia. W zamierzeniu Szymanowskiego akcja I Aktu rozgrywa si? w ?wi?tyni, co tej statycznej inscenizacji nada?o dodatkowy, transcendentny prawie wymiar. Ca?a narracja i symbolika przedstawienia (libretto napisa? Jaros?aw Iwaszkiewicz), dramatyczne zmiany zachodz?ce w ?wiadomo?ci bohaterów odbywa?y si? w zasi?gu majestatycznego i przeszywaj?cego wzroku monumentalnej g?owy, urastaj?cej do roli o?tarza. Stanowczo?? króla Rogera wobec nowinek nieznanego przybysza wydawa?a si? by? emanacj? tej si?y, któr? uosabia?a.
Ale p?omie? herezji przyniesionej przez Pasterza okaza? si? silniejszy. Ulegaj? jej poddani i królowa. Król walczy, niestety dopuszcza zw?tpienie, a z tej drogi nie b?dzie ju? odwrotu. W ostatnim akcie g?owa zamieni si? w zgliszcza.
Król Roger w interpretacji Holtena jest wierny antycznym i wczesnochrze?cija?skim motywom orygina?u, ale odwa?nie wprowadza te? na scen? wra?liwo?? wspó?czesn?, czego pierwszym sygna?em s? kostiumy bohaterów – król Sycylii w garniturze, Roksana w zwiewnej sukience. Oryginalny motyw, mit Dionizosa naruszaj?cy porz?dek ?wiata chrze?cija?skiego wzbogacony jest o sugestywne elementy ?wieckich, wspó?czesnych substytutów. S? tak bardzo sugestywne, ?e jeden z krytyków dopatrzy? si? fizycznego podobie?stwa Kima Begley’a (Edrisi) z ojcem psychoanalizy Zygmuntem Freudem. Takie postrzeganie sugeruje zreszt? rozwi?zanie scenograficzne. Wielka G?owa odwraca si? ty?em do widowni w drugim akcie, a w niej pi?tra mózgu zajmuje gabinet (a nie komnata) króla, wype?niony ksi??kami, najni?sze pi?tro zajmuj? nagie postaci w orgiastycznym ta?cu.
A muzyka? To g?ównie muzyka jest chwalona. Odkrycie. Geniusz porównywany z najwi?kszymi z epoki. Z twórczo?ci? Debussy’ego i Ravela. U Szymanowskiego wida? wyra?ne wp?ywy impresjonizmu oraz egzotyki i staro?ytno?ci. Prosta faktura, bez polifonicznej pl?taniny wielu w?tków melodycznych. Ale Szymanowski nie rezygnuje z melodii, prowadzi j? w ró?nych rejestrach, tyle ?e nie na pierwszym planie. Tak by?o te? w impresjonizmie, gdzie wa?ny by? walor wra?eniowy d?wi?ku, gdzie na plan pierwszy wysuwa si? harmoni?, a redukuje znaczenie melodii. Szymanowski wróci? do gry. Pomog?y mu porywaj?ca inscenizacja i znakomite wykonanie.
|